Pitu - pitu:

Dziś mieliśmy w robocie Światowy/Międzynarodowy/Ogólnopolski/JakiśTam Dzień Kebaba :)
Jedna z dziewczyn robiła zrzutkę, a potem sam szef pojechał po kebsy :)
Ogólnie dzisiaj wpisywałyśmy PITy w książkę korespondencyjną. Około dwunastej, jak A. pojechała na pocztę, to ponoć kobiety na poczcie się za głowę złapały i stwierdziły, że już jej nie lubią :) bo było ich 216.
No, jeszcze pięć razy tyle i już będzie wszystko :)
A teraz muszę iść odpocząć, bo strasznie mnie boli ręka.
M.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga