ZDAŁAM!!!
W końcu, za trzecim razem, ale zdałam! Miałam tylko jeden błąd, dwupunktowy, czyli miałam łącznie zdobytych 70 punktów. Żeby było śmieszniej, nawet wiem gdzie popełniłam ten błąd, chciałam cofnąć, ale już się nie dało, niestety... Ale to i tak mój sukces.
Miałam też dzisiaj jazdę. Na placu. Ćwiczyłam łuk... Masakra jakaś! Ale ja to zaliczę. Choćby skały srały, a psy dupami szczekały, ja to zaliczę.
Jutro idę do pracy na ósmą, a w sobotę - znowu Suwałki.
Teraz mam mokre jeszcze włosy, więc nie mogę się jeszcze położyć do łóżka, bo jutro jak wstanę, będę miała na łbie Sajgon.
Ale się cieszę z tego, że w końcu zdałam! Normalnie nie macie pojęcia!
M.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga