Fajny weekend:

Ale się działo!
Ten weekend był cudowny!
Naprawdę cudowny.
Zaczęło się już w piątek, gdy poszłam po wpisy do indeksu :) (dla mnie ta sesja się już zakończyła!!! hura!!). Pan Doktor (którego tak bardzo się bałam, a z którym wcześniej nie miałam zajęć, więc nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać!) stwierdził, że moja praca na zajęciach (dał nam do rozwiązania takie studium przypadku, nieważne!) była jedną z najlepszych i z czystym sumieniem musi postawić mi piątkę:) nie macie pojęcia, jak ja się cieszyłam! Ja? Najlepsza? Ale byłam też z siebie dumna, bo nikt mi w tym nie pomagał, sama na wszystko wpadłam i sama to napisałam.
Potem w sobotę o 12.30 pojechałyśmy z mamą do teatru w Warszawie.
Jeśli będziecie mieli możliwość wybrania się na spektakl "Piloci", to bardzo polecam. Warto! My byłyśmy w teatrze muzycznym Roma. Musical skończył się około 23.00. Potem wróciłyśmy do domu. A jeszcze przed powrotem, widziałyśmy jak na wałach wiślańskich dziewczyny rzucały wianki :)
A wczoraj byłam na imieninach u dziadka :)
Także weekend na plus. Na ogromny plus!
A, a w tym teatrze byłyśmy z radą pedagogiczną mojej mamuśki. Także dwadzieścia parę bab :) Ale było... przyjemnie :P

M.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

A ja nie wiem o co chodzi...