przeklęta rachunkowość:

Jutro mam egzamin.
Będę podchodzić do niego już któryś raz z rzędu, ale teraz stwierdziłam, że koniecznie muszę zdać.
Ale już teraz wydaje mi się, że jestem tak obryta, że muszę to zdać.
Z drugiej strony - jak nie ja, to kto??
Poza tym wczoraj w końcu założyłam konto na pomagam.pl i zbieram na rehabilitację. Chciałabym pojechać na jakiś turnus rehabilitacyjny, ewentualnie przed tym jeszcze wstrzyknąć sobie trochę botoxu w tę rękę :)
Nie wiem co mam o tym myśleć.
Ja naprawdę nie lubię prosić o pomoc, ale wczoraj koleżanka ze studiów (moich zaocznych) stwierdziła, że jestem głupia :D
Może i tak. Ja zdaję sobie sprawę, że wstyd to kraść, a nie prosić o pomoc, ale wydaje mi się, że jest tak wielu ludzi potrzebujących, a ja "jakoś" sobie jeszcze radzę. Co prawda nie mam rehabilitacji, ale chodzę na basen (na którym nie daję rady pływać, ale to inna bajka!).
Marzy mi się właśnie taki wyjazd do szpitala uzdrowiskowego, albo jakiegoś, gdzie by mi naprawdę pomogli (albo przynajmniej zatrzymali tę degenerację w tym miejscu, gdzie jest!). Nie spodziewam się cudów. Wiem, że od pierwszego wylewu minęło już za dużo czasu.
Ale może teraz uda mi się nie pogarszać tego, co jest teraz?
Nie wiem no, zobaczymy.
Wstawię Wam tu link, pod którym znajdziecie moją zbiórkę.
A za wszystkie wpłaty dziękuję z całego serca:
pomagam.pl/uujpawin

Komentarze

Popularne posty z tego bloga